Pewnie każdy z Was chociaż raz widział lub słyszał coś o Yankee Candle. Ja marzyłam już o nich od dawna, a w Walentynki moja druga połowa sprezentowała mi aż trzy woski z tej firmy! <3 Uwielbiam otaczać się zapachami - od balsamów do ciała, masek na włosy, płynów do płukania, perfum, kremów do rąk, aż po świece, dlatego ten prezent bardzo mnie ucieszył!
A więc opowiem Wam trochę o tych maleństwach :
Yankee Candle Soft Blanket
Zapach, który wybrałam jako pierwszy. Dlaczego? Bo kojarzy mi się właśnie z mięciutkim kocem, poduszką lub swetrem pachnącym płynem do płukania dla dzieci. Brzmi śmiesznie, ale to na prawdę taki zapach czystości, świeżości sprawiający, że nagle czujemy się niezwykle bezpiecznie.
Producent podaje, że możemy znaleźć w tym maleństwie takie nuty zapachowe jak mieszanka cytrusów, wanilii i woni rozgrzanego bursztynu.
Oceniam go zdecydowanie 5/5!
Yankee Candle Midnight Oasis
To zapach, który myślałam, że będzie moim ulubionym, natomiast po odpaleniu trochę się rozczarowałam...
Ten wosk według producenta pachnie jak nocna bryza mieszająca ze sobą zapach owoców cytrusowych i ciepły aromat drzewa sandałowego. Ja liczyłam na coś zupełnie innego, w opakowaniu pachnie mężczyzną, męskimi perfumami (które UWIELBIAM), natomiast po odpaleniu... Przeważają owoce cytrusowe i przyprawy, trochę duszące i męczące - chyba nie zdecyduje się na niego kolejny raz, ale z pewnością wykorzystam do końca.
Ocena to 2/5
Yankee Candle - Vanilla Cupcake
IDEALNY. Tak mogę określić ten zapach. Jestem blogerką kulinarną - uwielbiam piec ciasta, dlatego ten zapach uwiódł mnie od razu. Pachnie wanilią z nutką cytryny, budyniem, a zamykając oczy widzę już przepyszne waniliowe ciastko. No po prostu zapach, którego nie może ominąć osoba lubiąca słodkości.
Jest mocny, ale nie męczy, myślę, że będzie to mój ulubieniec!
Ocena oczywiście 5/5!
Pędzę do książek, ale umilę sobie naukę woskiem Soft Blanket!
Jeszcze w tym tygodniu napiszę trochę o tym jak się używa tych oto maleństw - czekajcie!
Miłej niedzieli!
Droga Klaaudio.. wszystko bardzo mi się podoba, ale chyba już zbyt odbiegasz od tematyki bloga.. pisanie o testowanych produktach jest w porządku, ale jako dodatek... a u Ciebie 3 ostatnie posty kompletnie nie są związane z kulinaria, a ja tak bardzo czekam na jakiś nowy przepis :((
OdpowiedzUsuńNie martw się, musiałam napisać kilka postów z nowej tematyki, aby móc stworzyć nowe kategorie widniejące na górze ;) Ale mam już dla Was przepis na kolejne ciacho! :D Także spokojnie! ;*
UsuńBo kobieta nie samym gotowaniem żyje!:) (ja mam od 3 miesięcy YC i jeszce się nie wypaliła więc do ewentualnych zakupów wosków minie chyba rok):)pozdr
Usuńhej tez sie naczytalam o tych swieczkach i kupilam e zapACHY(swiateczne). Wogole nie rozumiem szalu na temat tych swieczek. Cos tam ppachna, ale dla mnie to nic szczegolnego. A do tego ta wysoka cena okolo 10 drozsza niz inne "normalne" swieczki. Wole kupic zapachowe cwieczki Brise, rowniez pachna, sa wieksze i cena nieweilka. Ja sie zawiodlam na YC i nigdy juz ich nie kupie.
OdpowiedzUsuńod świec o wiele intensywniej pachną woski... w Lublinie jest nowe stoisko z YC w Tesco koło Orkana bardzo dobrze wyposażone :)
OdpowiedzUsuńa ja kupiłam dużą świeczkę yankee candle i co nie pachnie tak intensywnie ale wpadłam na pomysł i ją krusze po kawałku i na kominek kłade i pale jak wosk i co pachnie cudnie,już więcej dużej świecy nie kupie tylko woski
OdpowiedzUsuńte dwa woski od lewej mam i paliłam ale misiek jest mi wierny tzn soft blanket skusiłam sie na świece dużą z miskiem i cuudo pachnie nawet na dole w domku a pale na górze.a może kloś ma ilumine na duże świece i chce się zamienić na 10 wosków yankee candle bo ja to kocham swiece mam ich 6 sztuk
OdpowiedzUsuńZ tych miałam okazję wypróbować jedynie Midnight. Wrażenia ogólnie średnie, 6/10 gdzieś. Generalnie Yankee ma dużo lepszych zapachów więc może dlatego taka niska ocena.
OdpowiedzUsuń