Etykiety

środa, 28 sierpnia 2013

Ciepło - zimno, czyli ciepłe lody zanurzone w pysznym serniku na zimno!

Dzisiaj urodziny mojej kochanej Mamy (która zaraziła mnie pasją do pieczenia i gotowania!), dzięki niej powstał ten blog, to ona uczy mnie różnych kulinarnych sztuczek i pomaga przy przepisach. Wszystkiego Najlepszego! :*



Dlatego na dzisiejszą okazję upiekłyśmy wczoraj pyszny(!!!!) i dosyć specyficzny sernik na zimno. 
Jest on zrobiony na kakaowym biszkopcie, z ciepłymi lodami i posypką z tartej gorzej czekolady.
Zapraszam do oglądania ( i przede wszystkim ROBIENIA! :) ).


Składniki (na blachę 34 cm x 27 cm)

BISZKOPT

  • 5/6 jajek (w zależności od ich wielkości)
  • 5 łyżek cukru
  • 5 łyżek mąki (ja dałam 2 pszennej i 3 krupczatki)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżka kakao

MASA

  • 2 opakowania ciepłych lodów (najlepiej te z Lidla "Choco Softies")
  • 1 kg twarogu
  • 3 opakowania galaretki cytrynowej
  • 500 ml śmietany kremówki 30 %







Sposób przygotowania: 


1. Galaretki rozpuszczamy w 750 ml wrzątku i odstawiamy do wystudzenia. 


2. Teraz zabieramy się za biszkopt! Oddzielamy żółtko od białek. Białka ubijamy na sztywną pianę, stopniowo dodajemy cukier. 



Następnie zmniejszamy obroty miksera i dodajemy po jednym żółtku. 


Kiedy już wrzucimy wszystkie żółtka i uzyskamy gęstą masę odkładamy mikser. Przesiewamy mąkę i kakao, dodajemy proszek do pieczenia, następnie wszystko mieszamy drewnianą łyżką i wylewamy na blachę. 




Wsadzamy ciasto do średnio nagrzanego piekarnika na 180 stopni i pieczemy około 25 minut (do suchego patyczka).
Odstawiamy do wystygnięcia.


3. Z ciepłych lodów odrywamy spody.






Układamy na wystudzonym biszkopcie. 



4. Do miski wrzucamy 1kg twarogu i tężejącą galaretkę. Miksujemy. Odkładamy.



W drugiej misce zabieramy się za ubijanie śmietany. 
Śmietanę kremówkę ubijamy do uzyskania odpowiedniej konsystencji. 
Ze względu na to iż ciasto jest mało słodkie, podczas ubijania możemy dodać do śmietany 0,5 szklanki cukru pudru.

Dodajemy ubitą śmietanę do miski z twarogiem i galaretką.

Zalewamy ciepłe lody.



5. Na koniec trzemy gorzką czekoladę na górę ciasta.


6. Ciasto najlepiej zostawić w lodówce na noc.





Smacznego :)

czwartek, 15 sierpnia 2013

Jagodowe ciasto bez pieczenia





















Przeglądając ostatnio Biedronkowy magazyn "Smaki Życia" trafiłam na przepis, który wizualnie zachęcił mnie od razu, bo były w nim jagody (do których mam słabość!), a że dzisiaj wybieramy się na grilla ze znajomymi to postanowiłam wczoraj po powrocie do domu od razu się za niego zabrać.
Jagodowe ciasto bez pieczenia to bardzo fajny pomysł na letnią imprezę czy piknik. 


Składniki:

  • 250 g herbatników
  • 4 łyżki śmietany 16%
  • 2 szklanki jagód
  • 650 g serka homogenizowanego o smaku waniliowym
  • 7 łyżeczek żelatyny
Sposób przygotowania :



1. Żelatynę wsypujemy do miseczki, zalewamy ją zimną wodą tylko tak aby napęczniała. Po chwili wlewamy kilka łyżek gorącej wody i mieszamy, aż nasza żelatyna będzie całkowicie rozpuszczona i bez grudek.




2. Do miksera wrzucamy dwie szklanki jagód.


Miksujemy a potem dodajemy serek waniliowy i co składnik powtarzamy miksowanie.


Śmietanę 16%



i na koniec żelatynę. Pamiętajcie, aby wszystko dobrze ze sobą wymiksować.


3. Masę przelewamy do miski i dajemy do lodówki na około 20 minut.


Możemy wrzucić garść całych owoców


4. A międzyczasie musimy pokruszyć herbatniki na spód.


Przydały się do tego ręce Mężczyzny ;-)




5. Po 20 minutach masę wylewamy na herbatniki i wsadzamy ciasto na całą noc do lodówki.

A rano... mamy już śniadanko!





Tymczasem ja zapraszam Was do "lajkowania", komentowania i udostępniania mojego blogerskiego Fanpage! :)



czwartek, 8 sierpnia 2013

Piersi z kurczaka w papirusie, ryż podsmażany na czosnku i zdrowa fasolka szparagowa.


Przedstawiam Wam mój pierwszy pomysł na obiad. Łatwy w przygotowaniu, a na dodatek zdrowy i pożywny. Fasolka szparagowa (jedno z moich ulubionych warzyw) jest nisko kaloryczna, zawiera wiele witamin i dużo błonnika, dlatego postanowiłam, że to właśnie ona będzie dodatkiem do ryżu i kurczaka.

Chciałam się też podzielić z Wami moją opinią na temat produktu Winiary Pomysł na... Soczystą pierś kurczaka z papryką, do której dołączony jest (cudownyyy!) papirus pełen przypraw. Jest to produkt, który w mojej kuchni jest zawsze i bardzo często go używam.

Składniki (przepis na 2 porcje) :
  • 1 torebka ryżu długoziarnistego
  • 2 piersi z kurczaka
  • 4 garści fasolki szparagowej
  • Winiary Pomysł na... Soczystą pierś kurczaka z papryką
  • 4 ząbki czosnku
  • masełko czosnkowe (można zastąpić margaryną, olejem, oliwą z oliwek)
  • sól
  • cukier
Sposób przygotowania : 

1. Piersi obmywamy pod strumieniem wody, wsadzamy do jednorazowego woreczka, aby podczas trzaskania pierś nie przyklejała się do tłuczka, a także aby się nie rozpadła. Kiedy już uzyskamy kawałki o grubości około 1,5-2 cm wykładamy pierś na jednej stronie pergaminu, a drugą stroną przykrywamy.




2. W międzyczasie wrzucamy do gotowania torebkę ryżu i dodajemy do gotującej się wody szczyptę lub dwie soli .
Gdy ryż gotuje się już 5 min na rozgrzaną patelnie wykładamy kurczaka i pieczemy go na średnim ogniu bez dodatku tłuszczu.

3. Kiedy mięso się smaży, ryż gotuje, my musimy zrobić jeszcze jedną rzecz : ugotować fasolkę szparagową.
Przed gotowaniem ucinamy jej końce i myjemy ją w zimnej wodzie. Dodajemy 1 łyżeczkę soli i szczyptę cukru. Gdy fasolka zacznie się gotować trzymamy ją na ogniu prze około 5-15 min, w zależności od tego czy jest młoda czy starsza. Możemy kontrolować jej stan wyciągając co jakiś czas jeden strąk i próbować czy jest już wystarczająco miękki.



Całe szczęście, że robiąc ten obiad byłam sama w domu, bo w kuchni dużo się działo i panował totalny chaos!

4. Ugotowany ryż odcedzamy i polewamy zimną wodą, rozrywamy torebkę i podsmażamy na patelni, do której dodajemy masło czosnkowe i 4 ząbki pokrojonego lub wyciśniętego czosnku. Przysmażamy około 3-4 minuty.


Przepyszny polski czosnek, prosto z dziadkowego ogródka!
  

5. I gotowe! Może i przepis wygląda na skomplikowany, ale w praktyce wcale taki nie jest, jego przygotowanie zajęło mi zaledwie 30 minut (a zjedzenie go dużo mniej :( ).




Pychotka!

ZAPRASZAM NA MOJEGO FANPAGE (u góry po prawej stronie)!